Wystrój lokalu jeden z lepszych jakie miałam okazję ostatnio zobaczyć, nowocześnie i przytulnie, do tego bardzo przyjemnie, dużo drewna, świetne lampy. Lokal nie jest duży, ale przestronny, na środku stoi duży długi stół, ale są też mniejsze pojedyncze stoliki.
Jak wchodzimy do lokalu jest sporo ludzi i panuje lekki chaos, przez chwilę zastanawiamy się czy kelner podchodzi czy składa się zamówienie przy barze, na szczęście podchodzi do nas zanim zaczynamy się denerwować, ale mało brakowało :)
Menu jest krótkie i ciekawe, znajdziemy w nim makarony, pizze, burgery, 2 dania główne ( stek wołowy, łosoś), bardzo ciekawe śniadania, zupy i przystawki. Pizze i burgery ostatnio jedliśmy więc stawiamy na makarony. Pierwszy to udon z warzywami (marchewką i ogórkiem ), tajskim sosem, orzechami, kolendrą i kiełkami - 28 zł. Przez chwilę się zastanawiam czy zamawianie azjatyckiego makaronu w nie azjatyckiej knajpie to dobry pomysł ale okazuje się strzałem w 10 ! :)
Po pierwsze połączenie smaków niebanalne, sos taki słodko kwaśny z lekką, ale bardzo lekką nutką ostrości. Dużym zaskoczeniem jest solidna ilość krewetek, bo nie rzucone 5, że ledwo można je znaleźć ale naprawdę spora porcja. Po prostu dla mnie połączenie wszystkiego co miałam na talerzu - obłęd kulinarny, byłam w siódmy niebie jedząc ten makaron - jeden z lepszych jakie jadłam. Pyyycha !
Drugi makaron to ręcznie robione tagliatelle z kurczakiem i pieczoną dynią w sosie z sera pleśniowego 26 zł. Trochę zaskoczyła mnie dynia o tej porze roku, ale co tam :)
Makaron rewelacja, sos z sera pleśniowego trochę śmierdzący, ale po wyjazdach do Francji i jedzeniu serów w dużej ilości wiem, że im bardziej śmierdzi tym lepiej smakuje. Także sos śmierdzący ale bardzo dobry, ciekawy smak rzadko spotyka się sosy akurat z sera pleśniowego, duże kawałki kurczaka, dynia ok.
Spokojnie mogę stwierdzić, że makarony w A nóż są na najwyższym poziomie, niebanalne i tak pyszne, że można przy nich odpłynąć. Nie próbowałam innych dań, ale jestem już pewna, że na pewno są równie dobre a następnej wizyty już nie mogę się doczekać.
http://www.anoz.pl/
https://www.facebook.com/anozpl
Alicja Jurkowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz