Solec 44 - czyli - kuchnio-kawiarnio-klubo-świetlica miejsce do, którego dość długo się wybierałam zachęcana pozytywnymi opiniami.
Ulokowany w ciekawym miejscu, obok Mostu Poniatowskiego i przejeżdżających pociągów. Wnętrze lokalu surowe, przestrzenne, ładne i modne. Pierwsze wrażenie ok.
Menu ciekawe, jednak zdecydowanie za drogie. Oprócz zup i przystawek nie znajdziemy tam nic poniżej 25 zł. Steki (40-50 zł), risotto z pęczaku, kanapki na ciepło i zimno np. z boczkiem i jajkiem (kanapki 25 zł !). Duży wybór alkoholu i kolorowych drinków na bazie specjalnych syropów Solca. Zamówiłam zupę krem z dyni 12 zł i grillowanego burgera z jakimś specjalnym serem, którego nazwy nie pamiętam 29 zł. Usiadłam do stolika i zaczęłam oczekiwanie niestety strasznie długie. W międzyczasie zobaczyłam wielką szafkę z wspaniałymi planszówkami, jednak pobieranie opłaty 1 zł za osobę za możliwość grania to dla mnie skandal i w ogóle straszny obciach.
Wracając do dań, które po dłuższym czasie dotarło do mojego stolika - zupa krem kalafiorowa z grzankami naprawdę bardzo dobra, może liczyłam na większą porcję, ale jej smak był wyjątkowy.
Burger wyglądał niesamowicie, z ciemną wypieczoną grzanką, dwoma rodzajami sera, i ciekawmy kwaskowatym sosem chyba z granata. Ale znowu jedna uwaga, mięso miało być wypieczone i faktycznie było tylko z zewnątrz a w środku lekko surowe :) Pomijając ten jeden szczegół burger był bardzo oryginalny i bardzo smaczny.
Ja pewnie w to miejsce nigdy nie wrócę, ale podejrzewam, że może mieć wielu zwolenników ze względu na dobre i ciekawe jedzenie. Polecam tym, którzy mają grubszy portfel i lubią przygody kulinarne, nowe smaki i oryginalne potrawy.
Moje odczucia mieszane trochę plusów i trochę minusów, musicie sprawdzić sami.
http://www.solec.waw.pl/pl/
http://www.facebook.com/pages/Solec-kuchnio-kawiarnio-klubo-%C5%9Bwietlica/111007698940536?fref=ts
Alicja Jurkowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz