piątek, 25 października 2013

co w warszawskiej trawie piszczy 25-27/10/13

Kolejny jesienny weekend za pasem... Wybraliśmy dla Was kilka propozycji z warszawskich miejscówek.

PIĄTEK:
*** Zaczynamy mocnym uderzeniem i fantastycznym brzmieniem! 
LET'S GO DANCING WITH TIGA, CLOUDS & BLCKSHP w klubie 1500 m2 do wynajęcia.  TURBO to jedna z najlepszych wytwórni na świecie, a TIGA to jeden z najlepszych DJów, CLOUDS to jedno z odkryć sezonu, a HYENA zwycięzca Burn Studios i rezydent klubów na Ibizie. 1500m2 to loftowe wnętrze i klub roku 2012 wg muno czy Aktivista - czy w tej kombinacji coś może pójść żle ?

Let's go dancing with TIGA ~ Będzie TURBO !

link do wydarzenia na fb:  https://www.facebook.com/events/391975184263328/
kultowy numer TIGA: http://www.youtube.com/watch?v=Fw6k0kMVcCI enjoy

*** Nie pozostajemy w tyle i ruszamy z "Idą"
"IDA jest świadectwem jak mniej może znaczyć więcej oraz żarliwej sile gry aktorskiej. Odarta ze zbędnej techniki, ta znakomita fabuła dotyka kwestii narodowej ale też osobistej tożsamości i ukazuję potrzebę wiary w ten zdumiewający świat".Joe Morgenstern - THE NEW YORK TIMES 


masa nagród - trzeba zobaczyć! 
http://www.kinoteka.pl/repertuar 


SOBOTA
*** Od relacji do więzi - filmoteka psychodynamiczna KINO LUNA


Mazowieckie Centrum Psychodynamiczne oraz Kino LUNA Centrum Artystyczne zapraszają na kolejną edycję spotkań „Od relacji do więzi – filmoteka psychodynamiczna”.

W programie znalazły się filmy, które pokazują, w jaki sposób historia życia (w tym dzieciństwa) wpływa na umiejętność budowania relacji i więzi w życiu dorosłym. Są to też filmy, które ukazują rolę owych relacji i więzi w wychodzeniu z różnych problemów, zwłaszcza problemów związanych z samotnością, a także ukazują jak ich bohaterowie uczą się zaufania i bliskości, a w konsekwencji, jak wychodzą z samotności. Po każdej projekcji uczestnicy mają możliwość wzięcia udziału w dyskusji na temat ukazanych procesów psychicznych, a także sposobów radzenia sobie z problemami przez bohaterów.
W spotkaniach biorą udział psychoterapeutki z Mazowieckiego Centrum Psychodynamicznego oraz zaproszeni goście - Wojciech Eichelberger, Jerzy Sosnowski, Andrzej Kawecki.

26/10 - Dziewczynka w trampkach godz. 18:00 Kino Luna
http://kinoluna.novekino.pl/imprezy-cykliczne.php

*** WARSZAWSKI FESTIWAL FILMÓW O TEMATYCE ŻYDOWSKIEJ
W dniach 25-31 października odbędzie się 11. edycja Warszawskiego Festiwalu Filmów o Tematyce Żydowskiej. Projekcje filmów będą odbywały się w oficjalnym Kinie Festiwalu - Kinie PRAHA oraz w Muzeum Historii Żydów Polskich, które jest Głównym Partnerem Festiwalu. W Muzeum będzie także prezentowana naleŻąca do artvideoKOELN kolekcja filmów poświęconych Zagładzie pochodząca z Niemiec oraz wybrane filmy festiwalowe. Patronat nad projekcjami artvideoKOELN objął Parlament Europejski. Projekcje w MHŻP będą odbywaŁy się w dniach 27, 28, 30 i 31 października, wstęp wolny.

http://www.wjff.pl/pl/

*** kobieta jest muzyką - Agnieszka Hekiert, koncert klub Absurd 228
Wokalistka zaprezentuje swój najnowszy album „Stories” – pełen niesamowitych połączeń bałkańskich brzmień, słowiańskiej duszy, wyśmienitych dźwięków i serbsko-bułgarskich, energetycznych „połamanych” rytmów.
https://www.facebook.com/events/238499899634265/

NIEDZIELA
*** FESTIWAL CHAPLINA w Kinie Świt
Celem Festiwalu organizowanego w ramach projektu "Bródno kocha kino" realizowanego przez warszawskie kino Świt jest zainteresowanie sztuką filmową najmłodszych mieszkańców Warszawy poprzez przybliżenie im postaci Charliego Chaplina oraz umożliwienie rodzinnego oglądania filmów. 
http://www.dkswit.com.pl/festiwal-chaplina.htm

*** Polecamy modne ostatnio brunche - Brunch ( ang.breakfast + lunch) – posiłek jadany późnym rankiem lub wczesnym przedpołudniem, w czasie którego spożywa się produkty zarówno typowo śniadaniowe, jak i właściwe obiadom. Wywodzi się z tradycji anglosaskiej, ma wiele cech wspólnych z szeroko znanym w kuchni polskiej drugim śniadaniem.

Polecamy brunch w sto900 na warszawskim Powiślu. Cena 24 zł za talerzyk i jesz ile chcesz :)
https://www.facebook.com/sto900

ENJOY
Beata Rosłoniec

 

poniedziałek, 22 lipca 2013

TYDZIEŃ W STOLICY

CO W TYM TYGODNIU WARSZAWA MA DO ZAPREZENTOWANIA:

1. 51. URODZINY KINA LUNA 22-25 lipca

Kino Luna 22 lipca obchodzi 51 urodziny. Będziemy świętować 4 dni. W tym czasie na wszystkie filmy będzie obowiązywać poniedziałkowa taryfa, czyli bilet kosztuje jedynie 8 zł. Każdy spośród czterech tanich dni będzie prezentował oddzielny filmowy cykl. 

INFO:  http://kinoluna.novekino.pl/wiadomosci.php?id=580 


2.  FILMOWA STOLICA LATA

wtorek, 23 lipiec
21:15 Batman, reż.Tim Burton
21:45 O Północy w Paryżu reż. Woody Allen
środa, 24 lipiec
21:45 Czekając na Joe, reż.Kevin Macdonald
21:45 Gehenna, reż. Michał Waszyński
czwartek, 25 lipiec
21:45 Róża, reż.Wojciech Smarzowski
piątek, 26 lipiec
21:00 Śmietnisko, reż. Lucy Walker
21:45 Autor Widmo, reż.Roman Polański
sobota, 27 lipiec
21:45 Sylwester w Nowym Jorku, reż.Garry Marshall 
 
 
 
 3. WARSZTATY NA TRAWIE W MIEŚCIE CYPEL

Praktyczne warsztaty i aktywności utrzymane są w konwencji slow life i green style.
Spotykamy się w urokliwym zielonym terenie, nad Wisłą, przy ul. Zaruskiego 6 w Warszawie. Gwarantujemy: ciekawą tematykę warsztatów, materiały warsztatowe i świetną zabawę! Nie zamykamy się w salach! Pracujemy w sercu nadwiślańskiej przyrody.

24.07 (środa)
15.30 - 17.00 SUROJADKI ciasta i ciasteczka
17.30 - 19.30 NATUR.LAB2 kosmetyki/ciało
26.07 (piątek)
11.00 - 12.30 PRZYBORNIKI sztuka recyklingowa
17.30 - 19.30 STREET ART szablony
27.07 (sobota)
11.00 - 14.30 BAJU BAJU czytanki/zajęcia plastyczne dla dzieci
15.00 - 16.00 SMAKI NATURY kulinarne warsztaty



INFO: http://www.altereko.pl/80-strona-glowna/118-warsztaty-na-trawie

4. OGRODY MUZYCZNE 2013 

13. Ogrody Muzyczne Litwo, ojczyzno moja/Tėvyne Lietuva… po odpoczynku na ciepłym Cyprze /edycja 2012/ zapraszają do ożywczego chłodu i cienia ogrodów litewskich. Do refleksji przy dźwiękach dobrej muzyki i wśród zieleni, tym razem – zieleni „kraju lat dziecinnych” Adama Mickiewicza.Ogrody Muzyczne w Warszawie to nie tylko muzyka i tematy litewskie, to przede wszystkim wzajemne przenikania i inspiracje kultur Polski i Litwy, ale również tematy rosyjskie, koncerty, wydarzenia i projekcje z okazji 100. rocznicy urodzin Witolda Lutosławskiego. I wiele, wiele innych ważnych muzycznych i artystycznych tematów.

INFO: http://www.ogrodymuzyczne.pl/program/ 


Życzę udanego tygodnia:)
Beata Rosłoniec

czwartek, 11 lipca 2013

weekend w stolicy

Weekendowe kompendium :) Co ciekawego Warszawa oferuje w te wolne dni.
  
PIĄTEK
1. FILMOWA STOLICA LATA
"Po raz kolejny witamy Was na warszawskiej plenerowej uczcie filmowej! Dla niektórych będzie to okazja, żeby nadrobić zaległości, a dla innych po prostu miły czas spędzony z przyjaciółmi."


"Dokąd teraz" reż. Nadine Labaki
pt., 12 lipiec, 21:00 – 23:45
Centrum Nauki Kopernik
Przed filmem odbędzie się spotkanie z dr hab. Jackiem Wesołowskim. Adiunkt w Instytucie Architektury i Urbanistyki Politechniki Łódzkiej, zajmuje się problematyką rewitalizacji miast, w tym polityką zrównoważonego transportu. Temat spotkania: Miasto w ruchu. Jak ulepszyć miejski transport, nowe środki transportu. Czy nowoczesna technologia i usługi zatrzymają nas w domach?
"Idy marcowe"  reż. George Clooney
pt., 12 lipiec, 21:45 – 23:45 
Park Henrykowski, Białołęka
"Listy do Julii" reż. Gary Winick
sob., 13 lipiec, 21:45 – 23:45
Kępa Potocka, Żoliborz 

2. KARI AMIRIAN KONCERT W CAFE KULTURALNA
piątek 22:00
Singer/songwriterka, experymentatorka, często porównywana do skandynawskich artystek. Lubi gdy organiczne brzmienia łączą się z elektroniką. Sama tworzy, aranżuje i produkuje. KARI zagra ostatni akustyczny koncert w Warszawie, podczas którego oprócz piosenek z pierwszej płyty, wokalistka podzieli się tym co stworzyła w ostatnich miesiącach.
Po koncercie zostańcie na tańce z Envieem! Przedstawić go jako jednego z najbardziej cenionych w Polsce producentów to absolutne minimum.   
info: https://www.facebook.com/events/207778439376590/

SOBOTA
1. LONGBOARD DOPING 2013
 "Czwarta odsłona jednej z najciekawszych imprez longboardowych sezonu!!! Na cały dzień zamykamy ulice Myśliwiecką i Górnośląską w Warszawie. W tym roku, aby starczyło czasu dla wszystkich, zjazdy będą tylko czwórkami !!!!! Dla startujących jak zawsze darmowe hot-dogi i nagrody dla zwycięzców i mnogość innych atrakcji!

info:https://www.facebook.com/events/485857324825770/

2. FESTIWAL JAZZ NA STARÓWCE 2013
Rynek Starego Miasta godz. 19:00
Festiwal jest artystyczną wizytówką stolicy i należy do  najpopularniejszych festiwali jazzowych w Polsce. Jest jednym z najdłuższych festiwali jazzowych w Europie, podczas którego, bezpłatnie, publiczność ma możliwość wysłuchania gwiazd muzyki jazzowej. 

13 lipca - Jacky Terrason Trio- Jazzowy Top. Francuski muzyk mieszkający w Nowym Jorku należy do grona najwybitniejszych i najpopularniejszych wirtuozów jazzowej pianistyki młodego pokolenia.
 info: http://www.jazznastarowce.pl/

NIEDZIELA
1. DZIEŃ FRANCUSKI W WARSZAWIE
"Zapraszamy na Saską Kępę, gdzie w niedzielę 14 lipca będziecie mogli odkryć Francję w Warszawie. Na ulicy Francuskiej staną stoiska promujące francuskich inwestorów w Polsce, będzie można skosztować wina, serów, świeżych croissantów i naleśników robionych na miejscu, zrobić zdjęcie na tle wieży Eiffla, posłuchać francuskiej muzyki i wziąć udział w wielu konkursach na temat Francji."

info:https://www.facebook.com/events/516571198398842/?ref=22 











2. BIG JUMP 2013
"Klub Gaja serdecznie zaprasza do udziału w międzynarodowej akcji BIG JUMP - inicjatywy na rzecz czystych rzek, potrzebnym ludziom i zwierzętom.

To proste! Wystarczy 14 lipca o godz.15.00 znaleźć się nad wodą ( rzeką, strumieniem, stawem, jeziorem) i zanurzyć w niej choćby dłoń. Można także w tym dniu zorganizować rodzinny czy lokalny piknik nad najbliższą rzeką lub innym akwenem, żeby wspólnie spędzić tam czas.

BIG JUMP 14 lipca 2013 o godz. 15.00!
• wejdźcie do wody (wystarczy zanurzyć stopy lub dłonie)
• zróbcie pamiątkowe zdjęcie, prześlijcie je wraz z opisem na adres klubgaja@klubgaja.pl
• dołączcie do BIG JUMP na facebook.com/Klub.Gaja

Zorganizuj samodzielnie BIG JUMP – wyślij do nas kartę zgłoszenia

Klub Gaja zaprasza na BIG JUMP w Warszawie, który odbędzie się na plaży nad Wisłą - przy Pomniku Saperów (Płyta Desantu) okolice Cypla Czerniakowskiego, Bulwar Flotylli Wiślanej).
O bezpieczeństwo zadba policja rzeczna i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Dla pierwszych uczestników będą pamiątkowe koszulki i czapki. Dla dzieci gry i zabawy!"


info: https://www.facebook.com/events/207881952668810/ 



3. RUPIECIARNIA W ŚNIE PSZCZOŁY
"Masz trochę zbędnych przedmiotów? Nie mieszczą Ci się w pokoju książki? Kupiłeś/aś nową pralkę i chcesz się pozbyć starej? Masz ochotę podzielić się z światem swoimi ubraniami?

Rupieciarnia to wydarzenie, które będzie się odbywała w Śnie Pszczoły w każdą niedzielę wakacji zaczynając od 14 lipca.

Zasady są proste:
- możesz przynieść co tylko chcesz
- nie ma opłat stoiskowych
- znajdź dla siebie kawałek przestrzeni i handluj! 


start 12:00 ul. Ząbkowska 27/31
My zadbamy o to, by poza radosnym handlem były też inne atrakcje."


info: https://www.facebook.com/events/484046808342124/ 

 
Beata Rosłoniec



poniedziałek, 1 lipca 2013

CURRY HOUSE - indyjski raj

                                                             fot. Curry House
Namówiona przez znajomych wybrałam się w długą podróż na dalekie Bielany, aby poznać chwalony bardzo indyjski raj zwany Curyy House. I mówię Wam było warto przejechać pół stolicy w poszukiwaniu azjatyckich smaków i aromatów. Może sam lokal nie wygląda powalająco, ale za to broni się jedzeniem, a przecież to najważniejsze. Sympatyczna indyjska muzyczka i zapachy towarzyszyły nam od wejścia, było klimatycznie. W ogóle podziwiam ludzi, którzy przybywają z tak dalekiej krainy i odnajdują się w totalnie innych warunkach i jeszcze dzielą się tym, co w ich kraju najlepsze - podziw..
Ale przechodząc do potraw, zamówiliśmy (z osobą, która pierwszy raz kosztowała tych smaków..):
Chicken Hariyali Tikka - kurczak marynowany w świeżych ziołach, grillowany w piecu Tandoor, 16 pln
Chicken Jalfreiji - kawałki kurczaka z mieszanką warzyw w sosie curry, na ostro, 21 pln
Plai Rice - gotowany ryż basmati, 6 pln
Garlic Naan - indyjski chleb z czosnkiem pieczony w piecu Tandoor, 9 pln
Wszystko nam smakowało i mieliśmy super ucztę! Gotują i prowadzą to Hindusi.
PIEC TANDOOR - "Tradycyjny gliniany piec używany w całych Indiach i innych regionach południowej Azji. Kształtem przypomina duży dzban, w którym dania przygotowuje się wieszając je na metalowych szpadach wewnątrz czaszy, a naany wypieka się przyklejone do glinianych ścianek, które konserwowane są przy pomocy masy przyrządzanej z liści szpinaku. Dzięki bardzo wysokiej temperaturze mięsa i ryby są wyjątkowo soczyste i chrupiące, zachowując jednocześnie naturalne smaki i aromaty. Każdy nowy tandoor musi zostać poświęcony przed pierwszym użyciem, co zapewnia jego użytkownikom zdrowie i dobrobyt."
Ostrość potraw zapijaliśmy oczywiście jednym z najpyszniejszych napojów świata, czyli Mango Lassi. Dla niewtajemniczonych - indyjski napój jogurtowy o smaku mango, 9 pln.
Wyprawę zaliczam do udanych. Potrawy świetne, aromatyczne, świeże. Nie mam żadnych zastrzeżeń, na pewno tam wrócę. Ceny też przystępne. W lokalu można zamawiać na wynoś i serwują catering.

http://www.curry-house.pl
https://www.facebook.com/curryhousewarszawa

Czynne pon.-niedz. 11:00 - 22:00
+48 508 870 774
ul. Żeromskiego 81
Warszawa

                                                            fot. Curry House

Beata Rosloniec

czwartek, 13 czerwca 2013

A nóż - mały kulinarny raj na Mokotowie

A nóż mieści się na ulicy Różanej na warszawskim Mokotowie, uliczka jest mała i ma ten fajny mokotowski klimat. Ogólnie bardzo cieszy mnie fakt, że Mokotów ostatnio tak mocno rozwija się kulinarnie.

Wystrój lokalu jeden z lepszych jakie miałam okazję ostatnio zobaczyć, nowocześnie i przytulnie, do tego bardzo przyjemnie, dużo drewna, świetne lampy. Lokal nie jest duży, ale przestronny, na środku stoi duży długi stół, ale są też mniejsze pojedyncze stoliki.





Jak wchodzimy do lokalu jest sporo ludzi i panuje lekki chaos, przez chwilę zastanawiamy się czy kelner podchodzi czy składa się zamówienie przy barze, na szczęście podchodzi do nas zanim zaczynamy się denerwować, ale mało brakowało :)
Menu jest krótkie i ciekawe, znajdziemy w nim makarony, pizze, burgery, 2 dania główne ( stek wołowy, łosoś), bardzo ciekawe śniadania, zupy i przystawki. Pizze i burgery ostatnio jedliśmy więc stawiamy na makarony.  Pierwszy to udon z warzywami (marchewką i ogórkiem ), tajskim sosem, orzechami, kolendrą i kiełkami - 28 zł. Przez chwilę się zastanawiam czy zamawianie azjatyckiego makaronu w nie azjatyckiej knajpie to dobry pomysł ale okazuje się strzałem w 10 ! :)


Po pierwsze połączenie smaków niebanalne, sos taki słodko kwaśny z lekką, ale bardzo lekką nutką ostrości. Dużym zaskoczeniem jest solidna ilość krewetek, bo nie rzucone 5, że ledwo można je znaleźć ale naprawdę spora porcja. Po prostu dla mnie połączenie wszystkiego co miałam na talerzu - obłęd kulinarny, byłam w siódmy niebie jedząc ten makaron - jeden z lepszych jakie jadłam. Pyyycha !

Drugi makaron to ręcznie robione tagliatelle z kurczakiem i pieczoną dynią w sosie z sera pleśniowego 26 zł. Trochę zaskoczyła mnie dynia o tej porze roku, ale co tam :)


Makaron rewelacja, sos z sera pleśniowego trochę śmierdzący, ale po wyjazdach do Francji i jedzeniu serów w dużej ilości wiem, że im bardziej śmierdzi tym lepiej smakuje. Także sos śmierdzący ale bardzo dobry, ciekawy smak rzadko spotyka się sosy akurat z sera pleśniowego, duże kawałki kurczaka, dynia ok.

Spokojnie mogę stwierdzić, że makarony w A nóż są na najwyższym poziomie, niebanalne i tak pyszne, że można przy nich odpłynąć. Nie próbowałam innych dań, ale jestem już pewna, że na pewno są równie dobre a następnej wizyty już nie mogę się doczekać.

http://www.anoz.pl/
https://www.facebook.com/anozpl

Alicja Jurkowska

poniedziałek, 10 czerwca 2013

O tym jak można sobie popsuć humor przy obiedzie - Pan Ziemniak/ Bydło i Powidło/ Objekt Kulinarny

 Weekend  jest dla mnie czasem, w którym nie gotuję a na obiad wychodzę w poszukiwaniu nowych smaków, chcę wtedy zjeść dobrze i się zrelaksować po całym tygodniu.  Jest to serio dla mnie bardzo ważne bo czekam na te smaczne, spokojne chwile cały tydzień :)

W piątek nie było czasu na wychodzenie, o Panu Ziemniaku pisałam tu : http://celebruj.blogspot.com/2012/10/pan-ziemniak.html i mimo, że od tamtego czasu ziemniaki zrobiły się dużo dużo mniejsze dalej od czasu do czasu je zamawiam. Zamówiłam w piątek, smakowały dziwnie, niestety postanowiłam je rozbroić dopiero pod koniec jedzenia i znalazłam pleśń czy czarne niewiadomoco  ziemniaki były stare i może to jednorazowa wpadka Pana Ziemniaka, ale na tyle mnie zniechęciła, że nie wiem czy jeszcze kiedyś tam je zamówię. Także piątkowy obiad straszne rozczarowanie :/

Przyszedł czas na sobotni obiad. Myślę sobie nie ma innej opcji będzie super. Jedziemy do Bydło i Powidło na burgery, świeża miejscówka  z dobrymi opiniami. W tygodniu jem tez więcej warzyw niż mięsa więc perspektywa sobotniego wielkiego, mięsnego burgera spowodowała, że myślałam o nim już od rana. Podjechaliśmy na ul.Kolejową, na samym początku nowego osiedla 19 Dzielnica, fajne, nowoczesne miejsce z fajnymi różowymi leżakami. Myślę sobie jest super.

(źródło : https://www.facebook.com/bydloipowidlo )


Wchodzimy do środka, wystrój bardzo fajny znajdujemy ostatni wolny stolik i siadamy. Siedzimy siedzimy siedzimy i nic. Mija 10 minut zanim łapiąca się co chwila za głowę kelnerka przynosi nam menu, jak przynosi nam menu jest już cała zapłakana a ja jestem w szoku bo pierwszy raz widzę coś takiego.  Także dalej chodzi, płacze i łapię się za głowę co wygląda bardzo niepokojąco. Parka obok nas zamawiała wcześniej burgery i 2 lemoniady mija ok 20 minut lemoniad brak, ogólnie ludzi sporo żadna nic nie je. Czekamy czekamy czekamy żeby złożyć zamówienie i nic. Moja cierpliwość dobiega granic i pierwszy raz w życiu wychodzę z knajpy ze względu na fatalną, zupełnie nieogarniętą obsługę. Bałabym się, że nawet jak już w końcu Pani Zapłakana przyjęłaby od nas zamówienie albo byśmy dostali coś innego, albo w ogóle się nie doczekali. Porażka na maksa szczególnie, że byłam już strasznie głodna i miałam straszną ochotę na burgera. Miejsce nie działa od 3 dni tylko od miesiąca więc w ogóle jestem w podwójnym szoku. Kiedyś wrócę spróbować burgera, mam nadzieje, że już będzie lepiej.

Postanawiamy podjechać obok na Towarową do Objektu Kulinarnego - podobno dobrze tam gotują. Ceny  trochę wysokie ciężko znaleźć danie poniżej 30 zł. Na szybie przed jest wypisane menu szparagowe między innymi świeże szparagi z polędwicą z tuńczyka i szalotką - 32 zł -  zamawiam do tego burger z frytkami za 30 zł. Na początek dostajemy dosyć oryginalne czekadełko - świeżą bagietkę z oliwą na talerzyku do maczania, choć trochę boję się, że najem się bułką jestem już tak głodna że zjadam wszystko trochę się zapychając.

szparagi z tuńczykiem

burger z frytkami


Zacznę od szparagów, danie poprawne, ale tuńczyk strasznie słony do tego słone same w sobie suszone pomidory więc za słono i za ciężko jak na obiad, ale sama kompozycja poprawna i ciekawa zamierzam dziś zrobić na obiad wersję trochę zmodyfikowaną i mniej słoną. Burger też poprawny, ale bez pomidora, bez ogórka ogólnie za mało zielonego i można szybko się zapchać. Nie jest to obiad moich marzeń, ale ogólnie ok. No i na koniec dostajemy rachunek, wszystko ok ale cena na rachunku za moje szparagi to 35 zł a na oknie na wypisanym menu wyraźnie 32. Pytam się kelnerki o co chodzi. Dostaję odpowiedź, że wie, że jej koleżanka WCZORAJ wypisała zaniżone ceny na oknie a w systemie mają inaczej. I tyle, żadnego przepraszam ani nic jakby to było normalne, że zamawiasz danie za 32 zł a dostajesz na rachunku za 35 zł. Wiem, że to jest tylko 3 zł różnicy, ale chodzi mi o sam fakt, za 35 zł zamówiłabym pewnie inne danie, ale przede wszystkim czuje się oszukana i po prostu zrobiona w balona. I nie rozumiem, czemu złe ceny wiszą od wczoraj, wszyscy o nich wiedzą a nikt ich nie zmienił,i dlaczego  jeśli to błąd restauracji nie dostaje na rachunku jednak tych 32 zł. Jakieś totalne nieporozumienie i wychodzę bardzo, ale to bardzo zła.

Weekendowy koszmar zakończył wspaniały niedzielny obiad  w  A nóż na warszawskim Mokotowie, ale o nim wkrótce :)


Alicja Jurkowska




poniedziałek, 3 czerwca 2013

ZWYCZAJNA - znane potrawy w nowych odsłonach

Spacerując wśród uliczek Śródmieścia natknęłam się na sympatyczną restaurację "Zwyczajna", wejście od Poznańskiej. Moją uwagę przyciągnął kwiecisty ogródek przed lokalem. Mimo, że jest przy ulicy, to rośliny fajnie oddzielają miejsce do siedzenia i nadają mu przytulny charakter.


Tego dnia miałam ochotę na jakieś znane, swojskie smaki i właśnie takie znalazłam w karcie dań. Ogólnie karty są dwie - jedna stała, w której znajdziemy śniadania, lunche, zupy, pierogi, ogólnie dość bogata i zróżnicowana. Druga, to ruchomy twór - zmienia się co tydzień, codziennie jest co innego i znajdziemy w niej coś na obiad. Zawsze jest danie główne mięsne i vege, zupa i sałatka - fajnie pomyślane. 


Tak do końca trudno mi określić rodzaj kuchni.. Można powiedzieć europejska z wpływami, ale większość potraw jest tu znana i ogólnie lubiana. Na wstępie spróbowałam zupy z soczewicy. Nie jakaś tam zabarwiona woda, tylko porządna, gęsta zupa z warzywami. Już samą nią mogłam się najeść. Pomidorówka z kluseczkami, jak u babci. Kremowa, śmietanowa, porządna.

Mimo, że wybór dań mięsnych jest w Zwyczajnej spory, bo od kaczki czy gęsi poprzez cielęcinę, wieprzowinę i kurczaka, podawanych na różne sposoby, zamówiłam wątróbkę drobiową z sałatą. Nie zawiodłam się, a wiem, że mimo prostoty tego dania można je łatwo zepsuć. Ale tu była klasyka w super wydaniu. Jak u mamy...

Spróbowałam także zapiekanki z kurczaka na włoski styl, z oliwkami, pomidorami suszonymi. Smak dobry, ale była za sucha i może przydałby się do niej sos albo jakiś inny dodatek. Za to pierogi z jagodami i z wiejską śmietaną były pierwsza klasa. Podobało mi się to, że zrobili takie mini pierożki na jeden kęs. Ciasto cienkie i całość wypadła super.


Nie udało mi się zmieścić deseru, ale wiedzcie, że słodkości nie są im obce i możecie liczyć w Zwyczajnej na małe co nie co. Wszystko w klimacie znanych smaków - serniczek, szarlotka i makowiec, chociaż w innym wydaniu.
 Bardzo mi się to miejsce spodobało, więc poszłam na drugi dzień skosztować tam śniadania. I także nie zawiodłam się. Klasyka gatunku w świeżej odsłonie, czyli jajka  po wiedeńsku (gotowane w szklance) i jajecznica z łososiem i koperkiem. Do tego świeżo wyciskany sok z pomarańczy, a drugi z warzyw. Mogę tak zawsze zaczynań dzień.
Do tego bardzo sympatyczna obsługa i przyjemne wnętrza. W restauracji można także kupić domowe przetwory i jest miejsce na zrobienie imprezki okolicznościowej. Jesli chodzi o napoje wyskokowe, to postawili tu na polskie specyjały.



https://www.facebook.com/pages/Restauracja-Zwyczajna/234905943260001

http://www.zwyczajna.pl/

Pon - Sob.: 08:00 - 22:00
Niedz.: 10:00 - 22:00
Beata Rosłoniec